Na początku maja , korzystając z promocji cenowej na początku sezonu spędziliśmy jeden dzień na torze kajakowym w Lipsku czyli Kanupark Markkleeberg. Jest to z Poznania około 450 km i 4 godziny jazdy ale warto. Wyjechaliśmy razem z Kubą i Michałem o 6 rano i na miejscu byliśmy około 10 tej.
Najlepsza rzecz na torze w Lipsku to wyciąg kajakowy czyli rodzaj taśmociągu po którym są wciągane kajaki i pontony z końca toru na jego początek. Dzięki temu możesz pływać ile chcesz bez wysiadania z kajaka

Najgorsza to płynące przodem lub tyłem wieloosobowe rafty , „kasujące” po drodze wszystkich i wszystko także ćwiczących na falach kajakarzy

Sam tor ciekawy i bezpieczny o trudności do WW III. Ciekawostką jest że przepływ wody odbywa się w obiegu zamkniętym a wymuszają je potężne turbiny . W zależności od tego ile ich pracuje mamy większą lub mniejsza wodę, tym samym rożne trudności.Podczas zawodów puszczają wszystkie turbiny i wtedy trudności podobno dochodzą do WW IV . Gdy tor kończy prace , turbiny są wyłączane i mamy ciekawy widok toru bez wody

I na sam koniec krótki film z naszego pobytu na torze