Kategorie
Kalendarium wypraw

SŁOWENIA 2016 czyli King of Alps

Głównym celem tego wyjazdu było wzięcie w kultowej imprezie  King of  Alps.

UCZESTNICY :

Kemping Soca

ODCINKI SPŁYWANYCH RZEK :

L.pDataRzekaOdcinekKmWW
14.06.2016PasserQuellenhofCaines15-93-4
25.06.2016SocaKoniec 3 wąwozuLog Cezsoški111,8-1022(3)
35.06.2016SocaKemping SocaKoniec 3 wąwozu116-111,8
46.06.2016SocaKemping Socamost Cezsoca116-1072-3(4)
56.06.2016KoritnicaKluzeujście 13-182-3
66.06.2016Soca ujściemost Cezsoca110-1072
77.06.2016SocaSrpenica ITrnovo99,5-94,52-3
87.06.2016SocaTrnovoodcinek slalomowy94,5-93,84
97.06.2016SocaOtonaKobarid 92-87,63-4
108.06.2016Sava Bohinkazaporamost Bohinjska Bela25,2-29,23
1110.06.2016KoppentraunBad Aussee-Koppenbrullerbrucke10-173-4
1210.06.2016Rettenbachmostekkaskada6-8,74
1310.06.2016Mitterweissenbachzaporakoniec wąwozu3-6 3

PODSUMOWANIE :

Głównym celem tego wyjazdu było wzięcie w kultowej imprezie  King of  Alps. Niejako  „przy okazji” postanowiliśmy pojechać wreszcie do Słowenii i popływać po tamtejszych rzekach ,oczywiście od słynnej  Socy zaczynając.

Kings of Alps 2016 oficjalny film imprezy – najciekawsza 5 s filmu z Michałem

Sama impreza  składała się z 2 części – kwalifikacji gdzie na kilku kilometrowym odcinku  Passer odbywały się kwalifikacje ze startu wspólnego. 16 najlepszych ( najszybszych) kwalifikowało się do finału który odbywał się na ekstremalnie trudnym kilkusetmetrowym odcinku w Moos in Passeier w systemie pucharowym.

Nasze podejście miało charakter „olimpijski” czyli liczył się  przede wszystkim  udział,  ale spotkała nas tez miła niespodzianka bo Paweł Szczepanek załapał się na „pudło” tzn . zdobył 3 m-ce w kategorii wiekowej 40-49 lat. Była też przykra niespodzianka która spotkała Michała. Jego nowe wiosło „podzieliło się na 2 części po kilkuset metrach płynięcia co   skutkowało „kabiną” i długim szukaniem kajaka.Najbardziej widowiskowy był wspólny start do odcinka eliminacyjnego no i oczywiście finały.

Po zawodach  pojechaliśmy do Słowenii gdzie dotarliśmy o 2 w nocy. Pływanie po Socy i Korytnicy wymaga  wykupienia  biletów przy czym dopuszczalne jest pływanie kajakami i pontonami ale o ilości do 3 osób włacznie. Rafty od 4 osób wymagają specjalnej licencji czyli mogą pływać tylko komercyjnie i wykupuje się  taką licencje na sezon. Co ciekawe obowiązuje tu zasada ilości osób  w pontonie a nie jego pojemności. My naszym 5 osobowym raftem  pływaliśmy w 3 osoby i nikt się przy kontroli nie czepiał .

Najciekawsze odcinki Socy to oczywiście 3 wąwóz i odcinek Otona- Kobarid. Niezły jest też odcinek Srpnica 2 – Trnowo  z odcinkiem slalomowym ale trzeba uważać na syfony. Urokliwa  choć niezbyt  trudna jest Korytnica ,szczególnie na początkowym odcinku wąwozu Na resztę raczej szkoda czasu bo na wodzie nic  ciekawego się nie dzieje a widoki też takie sobie. Powyższe dotyczy także Savy Bohinki. Zbyt mało atrakcji w stosunku do czasu który trzeba poświecić na dojazd z doliny Socy.

W czwartek 9.06 przyszło załamanie pogody  i cały dzień padało.W Słowenii nie było już nic ciekawego do pływania, wiec pojechaliśmy na Felle we  Włoszech  ale tam tez było mało wody. Kolejny wybór  padł więc na Koppentraun w Austrii  i był to strzał w 10- tkę. Po całym deszczowym  czwartku  mieliśmy tam dobra średnia wodę i pyszna zabawę. Po południu pojechaliśmy jeszcze na pobliskie Rettenbach i Mitterweissenbach ale woda po deszczu opadała szybko – dało się płynąc ale bez rewelacji.

Reasumując wyjazd taki sobie. Mimo że pływaliśmy wiele  odcinków rzek   tych naprawdę ciekawych nie było za dużo. To co najciekawsze spotkało nas na początku .  King of Alps  to naprawdę świetna  impreza.Warto w niej wziąć udział a jeżeli nie czujemy się na siłach to na pewno  trzeba ją zobaczyć. Co do Socy to na pewno jest warta odwiedzenia , choć mnie  osobiście  jakoś  bardzo nie zachwyciła.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.