Kontynuując tradycje wczesnowiosennych spływów w okolicy Poznania, wybraliśmy rzekę Główną.Trasa dość ambitna , bo od zapory Jeziora Kowalskiego do Mariny nad Warta w Czerwonaku. Droga około 14 km wodą ponad 20 z tego ostatnie 7 km Wartą. W sumie prawie 6 godzin płynięcia z przerwami na przenoszenie sprzętu na jazach. Szczegółowy i dość dobry kilometraż rzeki można znaleźć na http://kajak.org.pl/splywww/szlak156
Zapora na Jeziorze Kowalskim to bardzo ciekawa budowla agrotechniczna. Woda przelewa się olbrzymim lejem z poziomu jeziora, a następnie wypływa kanałem pod nasadą wału.



Najciekawszy odcinek rzeki zaczyna się właśnie za zaporą, płyniemy przez las, mamy zwalone drzewa , i małe progi zwalniające . Ten pierwotny odcinek rzeki kończy się za mostem drogowym szosy Swarzędz – Wierzenica

Potem, aż do Bogucina mamy odcinek biegnący łąkami często przy stawach rybnych, podpietrzany jazami wymagającymi przenoszenia. Występują także pojedyncze zwalone drzewa. Na jednym z nich Jarek Gruszecki tak bardzo starał się pomóc innym , ze sam zaliczył kabinę.
Za stawami w Bogucinie wpływamy znowu w ciekawy zalesiony odcinek mimo że tak naprawdę jesteśmy w centrum miasta. Niewiarygodne ale przy moście ruchliwej drogi 92 spotkaliśmy brodzące w rzece stado saren.Dalej przepływamy przez tereny zakładów przemysłowych przy ulicy Gnieźnieńskiej a przed zakładami Beiersdorfa ( dawna Pollena- Lechia) rzekę przegradza krata. Trzeba wcześniej ( najlepiej poprzedniego dnia umówić się na konkretna godzinę) zadzwonić do ochrony zakładów i nie ma problemów aby podnieść kratę na czas płynięcia .
Za ulica Gdyńską rzeka wyraźnie przyspiesza, spływamy 1,5m jaz a następnie skanalizowanym fragmentem przez park dopływamy do ulicy Hlonda



Za mostem rzeka nabiera znowu pierwotnego charakteru , meandrując pomiędzy zaroślami uchodzi do Warty.

Stąd już tylko dobre pól godziny płynięcia do Mariny w Czerwonaku.

Wszyscy byli zadowoleni a to co najciekawsze można obejrzeć na krótkim filmie poniżej.