Korzystając z okazji „podczepiłem się” do zwykłego spływu na odcinku Głowaczewo – Zabrodzie , aby przetestować mojego nowego SUP-a.
Wrażenia są naprawdę pozytywne , okazało się że zabawa jest wyśmienita i to z nutką pewnego wyzwania. Nie jest to co prawda WW ale emocji i wywrotek nie brakuje. Na tym sprzęcie technika „eskimoski” nie ma niestety zastosowania.