UCZESTNICY :









ODCINKI SPŁYWANYCH RZEK:
L.p | Data | Rzeka | Odcinek | Km | WW |
---|---|---|---|---|---|
1 | 21.06.2019 | Aragvi white | Chabarukhi stacja raftingowa – Meneso | 15 | 2-3 |
2 | 22.06.2019 | Aragvi Pshavi | most drogowy – most na początku jeziora zaporowego | 13 | 2-3 |
3 | 23.06.2019 | Rioni | Khimshi –Alpana | 33 | 2-3 |
4 | 24.06.2019 | Rioni | Alpana– Mekvena | 16 | 2-3 |
5 | 25.06.2019 | Tskhenistskhali | Babili – Tsiplakakia | 14 | 3-4 |
6 | 26.06.2019 | Tskhenistskhali | Makhura– most Gelaveri | 10,5 | 3 |
7 | 26.06.2019 | Tekhuri | Nakhurtsilavo –Nokalakevi | 12 | 2-3 |
PODSUMOWANIE :
To był pierwszy wyjazd zorganizowany w ten sposób. A wiec lot „LOT -em” w Boże Ciało z Warszawy do Tbilisi tylko ze sprzętem osobistym ,

a na miejscu wynajęcie zarówno całego sprzętu pływajacego oraz transportu i przewodnika. W tym zakresie skorzystaliśmy z kompleksowej oferty biura GeTur i okazało się to dobrym wyborem. Biuro prowadzą Rosjanie, ale można się było z nimi szybko i konkretnie dogadać zarówno co do programu jak i ceny i co najważniejsze ustalenia były respektowane. Rozmawialiśmy także z firmami gruzińskimi, ale tu pytania o konkrety z reguły kończyły się ogólnikami , stałe były natomiast tylko zapewnienia o najwyższej jakości oferowanych usług.
Dostaliśmy wiec w pakiecie 9 osobowego Mercedesa z kierowcą i przewodnikiem na wodzie ,kajaki, ponton i sprzęt biwakowy.

Parę słów należy się naszemu przewodnikowi Aleksiejowi dzięki któremu impreza była tak udana. Facet ogarniał wszystko od perfekcyjnego prowadzenia grupy na wodzie po organizacje biwaku i gotowanie dla całej grupy. Poza tym jako człowiek , super kontaktowy i niezwykła osobowość.
Rzeki które pływaliśmy to głównie rzeki Wielkiego Kaukazu , które pod koniec czerwca napełniały się już konkretną iloscia wody z topniejacego śniegu i miały bardzo podobny charakter.Trudności czyniła przede wszystkim masa wody tworząca potężne fale szczególnie w miejscach gdzie koryto rzeki się zwężało. Natomiast technicznych przejść było bardzo mało. Takie spotkaliśmy tylko na dolnej Tskhenistskhali i w wąwozie Tekhuri.
Rioni to typowa szeroka raftowa rzeka gdzie ładnie buja na falach a w miejscach zwężeń jak np. w wąwozie Tsivili przy dużej wodzie robi się niebezpiecznie nawet dla raftów

Kowal na kajaku, choć trochę go „zakręciło” …..dał jednak radę.
Obie Aragvi to szybkie rzeki o umiarkowanej trudności płynące w dość szerokich dolinach. Bardzo ciekawe jest połączenie rzek Białej Aragvi i Czarnej Aragvi gdzie nurty wody o odmiennych kolorach długo się nie mieszają

Najciekawsze były Tskhenistskhali i Tekhuri .Górne Tskhenistskhali to mocna raftowa rzeka, dolne poniżej zapory łatwiejsze z kilkoma technicznymi przejściami.

Tekhuri czaruje pięknym choć niestety krótkim odcinkiem malowniczego wąwozu.

Ostatni dzień pobytu poświęciliśmy na zwiedzanie Tbilisi.
Reasumując krajoznawczo wyjazd super, kajakowo już mniej co nie znaczy że na wodzie nic się nie działo. Ciekawsze technicznie na pewno są rzeki Małego Kaukazu w okolicach Batumi, ale one wymagają innej , wczesniejszej pory roku. Myślimy więc o kolejnym wyjeździe do Gruzji, tym razem w maju.