Opis wg. www.raft.cz
Rzeka górska
Ujście do Kupy
Korana to bardzo piękna romantyczna rzeka o charakterze krasowym. Jej źródła znajdują się w Parku Narodowym „Pitwickie Jeziora ” Górny bieg poniżej Pitwickich Jezior jest niedostępny i nie ma jego szczegółowych opisów , mogą tam występować wodospady Od Slunj do Veljun mamy wiele naturalnych tarasowych wapiennych stopni ( około 100) o wysokości od kilkunastu centymetrów do do 2.5m . te najwyższe szczególnie przy wysokiej wodzie trzeba obejrzeć. Przy średniej i niskiej wodzie pomiędzy stopniami mamy spokojna wodę bez wyraźnego nurtu. wiec nie ma problemu z zatrzymaniem sie i obejrzeniem przeszkód.Niektóre stopnie były wykorzystywane jako zapory dla młynów które obecnie zostały rozebrane. Za mostem w Slunj zaczyna się trudna kaskada na końcu której mamy duże zablokowania.
Trudność rzeki :
Odcinek | Kilometraż | Trudność | |
---|---|---|---|
Górny | Plitvice – Slunj | 122 – 62 | nieznana |
Środkowy | Slunj – Veljun | 62 – 39 | WW II-III (IV) |
Dolny | Veljun – ujście do Kupy | 39 – 0 | WW I |

Najtrudniejsze miejsce mamy po kolejnych 200m w miejscu gdzie z lewej strony potężnym 10m wodospadem wpada swoim głównym nurtem Slunica.
..
.
.
.
Siła wody jest tak duża że bez trudu wpycha na przeciwległa skałę zarówno kajak jak i ponton. Wszyscy bez wyjątku mieli z tym kłopoty.
Potem mamy spokojniejszy odcinek , aż do zwężenia za którym znajduje się mini tor slalomowy, a za nim ostatni wodospad – dopływ Slunicy.
Szczerze mówiąc na tym emocje się kończą. Za wąwozem woda się uspokaja i wpływamy w szeroki spokojny odcinek rzeki przerywany tylko raz po raz krasowymi stopniami. Jeżeli nie skończymy płynięcia zaraz za wąwozem musimy płynąc ponad 20 km aż do Veljun. W kraju pełnym jeszcze min nie warto szukać skrótów do rzeki po bezdrożach.
Jest ich dużo i o rożnej wysokości ale jak na tak długi ponad 20 km odcinek to szału nie było. Raczej wiało nudą niż emocjami.
Same stopnie tez nie są imponujące a w porównaniu z sąsiednia Mreżnicą wręcz nieciekawe. Tych 2,5 m wysokości nie zauważyłem, ale być może była to kwestia wypłaszczenia rzeki na skutek wysokiego stanu wody. Najwyższe stopnie miały nie więcej niż 1,5 m , reszta była zdecydowanie niższa, co nie oznacza że nie można się było wywrócić a odwoje nie trzymały.

.
Im bliżej końca tym więcej spokojnej wody i mniej stopni. Rzeka zaczyna przypominać zwykła nizinna rzeka z dużą ilością krzaków i słabym prądem.
Wiosłowanie pontonem staje się niezwykle uciążliwe, a i na twarzach kajakarzy trudno było znaleźć oznaki zadowolenia.
Ostatnia godzina płynięcia mimo wysokiej wody stanowiła naprawdę mordęgę. Aż strach pomyśleć co się dzieje przy niskiej wodzie w lecie..

..Nic dziwnego że wszyscy z ulgą przyjęli widok naszej „Landrynki” czekającej przy drewnianym moście w Veljun.
.
.
Reasumując rzeka taka sobie. Na pewno warto obejrzeć ujście Slunicy i położony nad nim skansen Rastoke. Na pewno warto obejrzeć i spłynąć położony poniżej wąwóz Korany. Ale czy warto płynąć dalej ponad 20 km odcinek do Veljun ? Myślę że niekoniecznie. Jeżeli kręcą nas skoki i stopnie to o wiele więcej emocji zapewni nam pobliska Mreżnica. Na Koranę trochę szkoda czasu.