Rzeka górska
Ujście do Jizery
[Mumlava ma swoje źródła w Karkonoszach na wysokości 1360 m.n.p.m i płynie przeważnie na zachód przez Harrachov aż do ujścia do Izery Na Mycie na wysokości 570 m.n.p.m. Na swym najwyższym biegu powyżej Harrachova płynie wąską doliną przez liczne stopnie i kaskady z których najsłynniejszy to kilkunastometrowy Mumlavski wodospad. Przy korzystnych warunkach był on już spływany chociaż ze względu na strefę ochronna ujęcia wody i teren Parku Narodowego płyniecie tego odcinka generalnie jest zabronione, ale zakaz ten nie jest bezwzględnie przestrzegany
Od mostku przy skoczni w Harrachovie rzeka płynie 4 do 6 m szerokim kamienistym korytem z dużym spadkiem.Od Czarnego mostu zaczyna się najtrudniejszy odcinek z wysokimi stopniami i kaskadami który kończy się dopiero po ujściu do Izery.
ODCINKI
- Harrachov – Czarny Most 2,3 km 24‰ WW III
- Czarny Most – Ujście Jizery 1,7 km 35‰ WW IV- V
SPŁYWALNOŚĆ
Pływanie jest możliwe wiosną podczas topnienia śniegów z tym ze dobra woda jest tu później niż na górnej Izerze.Minimalny stan dla odcinka powyżej Czarnego mostu to 90 cm na wodowskazie przy tartaku Janov 0,4 km powyżej ujścia.Dla dolnego odcinka wymagany jest stan 110 -120 cm maksymalny poziom do spływania to 160 cm przy czym wtedy jest to już bardzo ciężka rzeka a niektóre walce nie puszczają.Ten odcinek jest dostępny tylko dla bardzo doświadczonych kajakarzy, a niektóre miejsca jak np.Podkowa trzeba obejrzeć z brzegu. jest to ułatwione gdyż cały czas wzdłuż rzeki biegnie ruchliwa droga nr 10.
KILOMETRAŻ
4,0km | ![]() ![]() |
3,8km | ![]() |
3,2km | ![]() ![]() ![]() |
1,7km | ![]() |
1,4km | skalny stopień „Podkowa”!! , należy obejrzeć![]() |
1,1km | ![]() ![]() ![]() |
0,4km | wodowskaz |
0,2km | ![]() ![]() |
0,0km | ujście do Jizery na 142,9 km Na Myte 100 m po lewej ![]() ![]() |
Mój komentarz:
Na Mumlavę wybraliśmy się w pierwszy wiosenny weekend 2012 r za namową Szczepana.Wody było tylko 100 cm więc chociaż dało się płynąć to trudności co najwyżej i tylko miejscami dochodziły WW IV . Niemniej biorąc pod uwagę fakt, że było to jedno z pierwszych zejść na wodę po zimowej przerwie – emocje były wystarczające.

Zaczynaliśmy tradycyjnie przy Czarnym Moście,ale żeby zejść nad rzekę trzeba było przedzierać się prze śniegowe zaspy.

Za Czarnym Mostem rzeka płynie szybko w dość szerokim kamienistym korycie bez większych przeszkód, aż do Podkowy mamy WW III

Po długich debatach jednak odpuściliśmy.Wody było zbyt mało. W ocenie Czechów z którymi później rozmawialiśmy Na Mycie minimalny stan przy którym można próbować spływać Podkowę to 110-120 cm. Za Podkową mamy początek bardzo ciekawych i wymagających przejść i spadków.

Po kilkuset metrach woda się uspokaja i dopływamy do jazu przy tartaku Janov. Przenoszenie jest chyba wygodniejsze lewą strona, chociaż i teraz trzeba przedzierać się przez zwały śniegu.

Za małym budynkiem elektrowni schodzimy do rzeki i zaczynamy najpiękniejszy fragment rzeki. Spadki i przejścia następują nieprzerwanie aż do ujścia. Zdarzają się tez zwalone drzewa,ale żadne z nich nie przegradzało koryta w całości.

Rzeka nieco odsuwa się od szosy i płynie aż do ujścia w otoczeniu drzew i skał co nadaje jej zupełnie pierwotny charakter. Kończymy po lewej przed ujściem do Jizery, albo płyniemy jeszcze kawałek do mostu na Jizerze. Wychodzimy przy stacji benzynowej Na Mycie będącej równocześnie miejscem startu do płynięcia Jizery.
Czy warto było płynąć ??? Jeżeli macie jeszcze wątpliwości spójrzcie na zdjęcie poniżej .

Reasumując , jeżeli wybieramy się na Jizerę lub Kamienicę a widzimy że wody jest wystarczająco dużo , koniecznie trzeba odwiedzić Mumlavę, bo taka okazja trafia się tylko klika dni w roku.