Opis wg www.raft.cz)
Ujście do Adige Passer to piękna lodowcowa rzeka znana z zawodów slalomowych odbywających sie w Merano. Rzeka o długości 42,6 km ma swoje źródła w pobliżu przełęczy Timmelsjoch ( 2509 m.n.p.m.) która łączy dolinę Ötztal po stronie austriackiej z doliną Passer po stronie włoskiej. Aż do Merano płynie głęboko wciętą doliną górską. Przeplata odcinki wąwozów o ekstremalnych spadkach z odcinkami łatwiejszej białej wody o silnym zblokowaniu i średnich spadkach. Poniżej St.Leonhard ma w większości uregulowane brzegi, występują też liczne, miejscami niebezpieczne jazy i progi. Przed Merano rzeka wpływa w krótki i teoretycznie niespływalny Gilfschlucht. W samym mieście mamy znany tor kajakowy. Zaraz za miastem Passer uchodzi do Adige. |
|
Spływalność: |
Prawie całorocznie. |
Wodowskaz : |
Orientacyjny kilometraż Passer
Mój komentarz:
Passer jest jedną z najciekawszych rzek we włoskim Tyrolu.
Dwa jej odcinki środkowego biegu poniżej St.Leonhard spływaliśmy w czerwcu 2010, przy dość wysokim stanie wody. Wodowskaz w Saltaus wskazywał nieco ponad 200cm
Natomiast powyżej St.Leonhard a poniżej Moos mamy 2 km odcinek Passerschluht który jest uważany za jeden z najpiękniejszych odcinków ekstremalnej wody w Alpach.
Przy małym moście mamy strome i niezbyt wygodne zejście nad rzekę, która płynie w tym miejscu bardzo szybko w kamienistym szerokim korycie. Nie ma ani chwili wytchnienia, liczne kamienie i silne spadki wymagają ciągłej uwagi, szybkiej reakcji i dobrej techniki. |
Dalej charakter rzeki się nie zmienia. Szybki nurt niekończące się szachownice i raz po raz progi z silnymi odwojami. A wszystko to w pięknej scenerii ośnieżonych szczytów gór. |
![]() |
![]() |
Mamy na tym odcinku też kilka większych jazów, z których jeden za St.Martin wymaga przenoszenia. |
Pozostałe należy ocenić na miejscu, gdyż w zależności od stanu wody tworzą się za nimi silne, czasami wręcz niebezpieczne odwoje. Niektóre z nich widać bezpośrednio z drogi SS 44
My sprawdzaliśmy to z „marszu” pontonem. Jeżeli mocno nas przytrzymało to kajaki niestety trzeba było przenosić, ewentualnie można było spływać zaraz przy krawędzi jazu, gdzie odwój był z reguły słabszy
![]() |
Około 200m za tym jazem mamy parking przy gospodzie, gdzie można wygodnie zaparkować samochody. (46°44’18.8″N 11°12’03.5″E) Do tego miejsca prowadzi wzdłuż rzeki wygodna droga rowerowa, którą można donieść sprzęt o ile nie zdecydujemy się na spływanie jazu. |
Kilkaset metrów dalej mamy most w Saltaus, a zaraz za nim po prawej stronie wodowskaz.
Wkrótce potem zaczyna się najpiękniejszy fragment środkowego odcinka rzeki. |
![]() |
![]() |
Rzeka oddala się od drogi i za kolejnym mostem wpływa w dziki odcinek z długimi naturalnymi spadkami. Przy wysokiej wodzie ( około 200 cm w Saltaus ) trudności dochodzą do WW IV |
Po pewnym czasie znowu pojawiają się stopnie i jazy Niektóre z nich można spływać z „marszu”.. . |
![]() |
![]() |
Inne wymagają bądź przenoszenia bądź wcześniejszego rozpoznania. Niemniej na całym odcinku z Saltaus do Merano przenosiliśmy sprzęt tylko jeden raz, reszta jazów dała się spłynąć. |
Sprawdzała się przy tym metoda spływania przy krawędzi jazu, gdzie odwoje są z reguły zdecydowanie słabsze (choć nadal bardzo mocne) i łatwiej założyć asekurację. |
![]() |
![]() |
Ostatni silny podwójny próg znajdował się kilkaset metrów przed końcem odcinka. Za drugim progiem silny odwój łapał kajaki. |
Płyniecie kończyliśmy po prawej stronie za kolejnym małym stopniem, przy drodze lokalnej i parkingu jakieś 300 m przed mostem drogi SS 44 prowadzącej do Merano. (46°40’41.8″N 11°10’23.9″E) Wyjeżdzajac z Merano zaraz za mostem nalezy skręcić pierwszą stromą drogą w prawo i kierować sie znowu w prawo do rzeki |
![]() |
Niecałe 200 m za mostem mamy Gilfklamm. Passer przeciska się tu przez wąską skalną gardziel. Miejsce to jest spływalne tylko przy jesiennych niskich stanach wody.
![]() |
![]() |
Dalej rzeka płynie przez centrum miasta i po około 3 kilometrach wpada do Adige.Ten odcinek o trudności WW II nie jest jednak specjalnie zajmujący, jego spływanie jest raczej bez sensu.
Reasumując, Passer to swoista perełka jedna z najciekawszych rzek w Tyrolu włoskim. Pod względem atrakcyjności ustępuje jedynie Noce .
Dlatego serdecznie polecam.