Kategorie

TARA wielki wąwóz

reklamowany jako najgłębszy kanion Europy niestety nas rozczarował.Tak naprawdę jest to dość wąska dolina w której rzeka przedziera się przez masyw górski, ale nie tworzy żadnych wyraźnych zwężeń czy przełomów. Woda czysta,ładne widoczki okalających gór i to wszystko. Ciekawie jest tylko na początku za mostem Durdevica i na końcu przed Scepan Polje, gdzie dolina znacznie się rozszerza.

opis wg www.kajaktour.de
Tara jest jednym z najbardziej imponujących i malowniczych rzek w Europie!Do 1300 m głęboki  i 86 km długi wąwóz w dolnym biegu rzeki  to  drugi najgłębszy wąwóz na świecie   zaraz  po Wielkim  Kanionie Kolorado w USA, Mimo  umiarkowanych trudności technicznych , piękno tego odcinka powoduje  że każdy kajakarz górski winien spłynąć ten odcinek  Tary przynajmniej raz w życiu.
Tara ma swoje źródła   na wysokości 2500 m  w masywie górskim w pobliżu granicy z   Albanią i płynie dalej , głównie w kierunku północno-zachodnim do granicy z Bośnią i Hercegowiną. Na odcinku do miasteczka i Mojkovac Tara płynie najpierw przez lasy i łąki  w dość  szerokiej dolinie. Za Mojkovacem   rzece wije się z początku  w szerokim   żwirowym  korycie . Następnie rozpoczyna się najbardziej malowniczy fragment  Tary. Rzeka prowadzi teraz przez  86 km,  aż  do połączenia z  rzeką Piva , przez niezwykle piękne kaniony. Az do ujścia  Pivy, Tara płynie w obszarze  Czarnogóry. Rzeka przyjmuje w tym miejscu  nazwę  Drina, i przez 22 km aż do miejscowości Brod płynie w niewysokim  wąwozie.Najszybsza droga z  Niemiec prowadzi przez prawie zakończoną siec płatnych autostrad biegnących aż do Splitu. Po tym  odcinku podróż staje się  o wiele trudniejsze.  Warto wybrać  krótszą trasę po w miarę  dobrych  drogach  krajowych w Bośni, a nie krętą drogę wzdłuż wybrzeża Adriatyku. Z Kolonii przez Passau, Graz, Zadar, Split do Tary, jest ich co najmniej 1800 km.Wielki Kanion Tary , i jej  następna  jej część  Drina ze względów  handlowych jest opanowana przez towarzystwa raftingowe Raz po raz spotykamy wiec   zagospodarowane przez nie miejsca z odpowiednia  infrastrukturą które mogą być tez wykorzystywane  przez kajakarzy.Dzieki wykształconemu w formie  litery V wąwozowi  Tara jest spływana nawet  przy letnich stanach wody, chociaż wtedy spokój i cisza sa zakłócane przez duza ilość płynących raftów.86-kilometrowy  odcinek wąwozu aż do ujścia  Pivy  jest częścią Parku Narodowego Durmitor .

Pierwszy , w zasadzie bardzo atrakcyjny 23 km  odcinek (patrz prawe zdjęcie), z krótkim i ciężkim Diabelskim Wąwozem  jest  niestety, od wielu lat zamknięty dla spływania. Ale może to się zmieni wkrótce. Z prowadzonych w  lipcu 2009 r.  oficjalnych  dyskusji, wynika  że możliwość  spływania  będzie przywrócona w dającej się  przewidzieć przyszłości.

Następujący poniżej 63 km długości Wielki Kanion Tary jest  dostępny za opłatą  (więcej informacji na ten i inne ważne informacje na temat Tary znajdziecie poniżej).
 
Odcinek: Wielki wawóz
  Durdevica – Scepan Polje (ujście Pivy)
Długość i trudności: 63 km WW I-II-III
DKV-km: km 91 – km 154
Spływalność cały rok
Ocena krajobrazu: 1

 
Punktu wejścia do Wielkiego Kanionu jest położony na wschód od miejscowości Zabljak i na południe od miasta Pljevla Tutaj przy skrzyżowaniu w pobliżu osady Durdevica mamy  imponujący 150 m wysoki most (> N 43 ° 09 ’01”E 19 ° 17 ’42”) nad  Tarą (patrz następne zdjecie).Na wschód  od mostu  jadac   dalej w górę rzeki droga schodzi do jej poziomu. Po 3 km osiągamy punkt startu. Mamy tu  budynek  Parku Narodowego  gdzie wnosimy  opłaty z tytułu płynięcia , i gdzie  zazwyczaj pakujemy do kajaków  niezbędne   rzeczy na  nocleg. (patrz zdjęcie poniżej: Ach, jak spakować  wszystkie rzeczy do  kajaka?).
Po rozpoczęciu podróży rzeka wcina się coraz bardziej pomiędzy  skalne brzegi. Trudności techniczne są początkowo niskie. Po pewnym czasie do rzeki wpada spieniony dopływ. Na wysokości mostu (patrz zdjęcie poniżej), Tara wpada w głęboki wąwóz.
Zaraz potem  mamy jeden z  pierwszych   trudnych  fragmentów Tary. Przez 1  km mamy w nurcie  kilka dużych skał tworzących  ładny  slalom. Między blokami mamy  również wysokie fale a   sporadycznie i silne walce, za blokami zaś silne cofki, co czasami powoduje trudności w oszacowaniu optymalnej drogi –  przy średnim poziomie mamy piękną  silną  wodę (WW III i II-III).
. .. .. .. .. .. .

Po prawej: widok z mostu w dół rzeki, przy  poziomie wody pomiędzy niskim i średnim Poniżej : Po deszczu, z nieco większym j niż średni poziomem  wody

 
 
Wkrótce potem, trudności się zmniejszaj  i podziwianie  krajobrazu staje się  aż do odwołania pierwszoplanowym zajęciem,

Po  lewym  zakręcie  pojawił się na prawym brzegu, pierwszy „punkt kontroli „, który najwyraźniej nie zawsze jest obsadzany.Trudności techniczne są przy  średnim poziomie wody w granicach  WW I-II. Tylko w dłuższych odstępach mamy miejsca  WW III, które  szerokość rzeki pozwala jednak  ominąć .. Dopiero pod koniec Wielkiego Kanionu mamy  nieco cięższą część, co jest opisane  poniżej.Od początku do końca  mamy silny jednolity i wysoki przepływ. Przy  średnim stanie  poziom  wody sięga prawie do roslin  na brzegach rzeki. Można znaleźć pojedyncze cofki, czasami silne wiry szczególnie  za skałami przy brzegu. Wąskie żwirowe pasy  wzdłuż linii brzegowej tworzą się tylko  przy  niskim poziomie wody.Zablokowania nurtu prawie nie wystepują. Od czasu do czasu spotykamy wysokie fale.Na brzegach mamy raz po raz piękne krasowe źródła i różnorodne  wodospady Należy zwracać uwagę na jadowite węże, które można spotkać na  brzegu .

 

Przy niskim poziomie wody,mamy krystalicznie czystą wodę , o  intensywnie błękitnym , prawie kiczowatym zabarwieniu , przy  wysokim woda jest lekko mętna ,a  jej  kolor jest  szaro-zielony.Szczególnie w maju, a czasem nawet w czerwcu  rożne  gatunki  drzew iglastych tworzą  gamę  różnych odcieni zieleni.

Później, w przewężeniu kilka metrów nad poziomem wody mamy ułożony w poprzek olbrzymi pień drzewa, który pokazuje jak wysokie mogą być stany  wody w wawozie. (patrz zdjęcie  po prawej).

Za kolejnym pięknym wodospadem spotykamy  strome pionowe ściany skalne (patrz oba  zdjęcia poniżej). W wąwozie Tary jest to  rzadkość, gdyż najczęściej mamy do czynienia z zalesionymi zboczami w kształcie litery V
Około (!) 25 km od startu  pojawia się na lewym brzegu biały dom (zdjęcie poniżej) –  jest to pierwsza możliwe miejsce  biwakowania. Może się tez zdarzyć że spotkasz machającego kontrolera z Parku Narodowego, któremu trzeba pokazać  zielony formularz uprawniający do płynięcia.
Około  20 km za  białym domkiem, mamy  wiszący most, trochę szybkiej wody , najpiękniejszy wodospad na Tarze (zdjęcie powyżej) i drugi most wiszący, a także  drugie  możliwe miejsce biwakowania po prawej dostępne  od strony Bosni. Ten kemping można  oczywiście odwiedzić.Wkrótce za kempingiem mamy drugi trudny fragment w Wielkim  Wąwozie. Jest to około kilometrowy odcinek na którym występują wysokie  i silne (patrz zdjęcie  poniżej: Uwaga: tych największych  skoków  nie udało się   niestety sfotografować). Przy  średnim stanie  wody, różnica między góra a dołem dla  najwyższych fal dochodzi  do 2,5 m. Niebezpiecznych walcy na tym odcinku raczej nie ma.
W dalszym ciągu, aż do końca pojawiają się pojedyncze wysokie fale. W większości mamy jednak wodę o niewielkiej trudności, mimo że  prędkość przepływu jest nadal dość wysoka.
Po 11 km za, bośniackim kempingiem mamy na lewym brzegu kolejny, mały ale za to z wygodnym dostępem biwak.2 km później, a 5 km przed  punktem  wyjścia mamy dawną „przystań flisacka”. Mamy tu  w naturalnym  przewężeniu  przepływu pomiedzy skałą  po  prawej a lewym wysokim brzegiem sztucznie stworzone obramowanie z drewna. W ten sposób zbierano tutaj drewno do spławiania. Po kolejnym przyspieszeniu nurtu zbliżamy się do  stalowego mostu, który łączy Czarnogórę, z Bośnią(patrz zdjęcie poniżej). Po przepłynieciu  pod mostem kierujemy się do  lewego  brzegu do jednej z trzech tam  istniejących stacji raftowych.
Stąd, kajaki trzeba trochę uciążliwie wyciągnąć  po  stromym zboczu do góry.200 m za mostem drogowym do Tary wpływa Piva. Wtedy następnym możliwym  punktem  zakończenia  jest odległy o   19 km most drogowy w Brod.Po obu stronach mostu mamy posterunki graniczne.. Przy wyjściu należy pamiętać , że na przejściach granicznych dla wioślarzy nie ma wyjątków jeżeli chodzi o kontrole dokumentów . Ścieżka do pierwszej stacji raftowej  prowadzi, blisko wysoko położonego mostu drogowego , dokładnie pomiędzy dwoma przejściami granicznymi. Z pozostałych  dwóch stacji, strome ścieżki prowadzą do górnego parking (> N 43 ° 20 ’52”E 18 ° 50 ’28”), do którego można tez dojść  z małej wsi Scepan Polje. Wieś ta  leży po Czarnogórskiej Stronie. Dlatego lepiej zakończyć płyniecie przy  drugiej lub nawet trzeciej stacji raftingowej. Cały odcinek  Wielkiego Kanionu przy średnim  poziomie wody zajął nam  7 godzin czystego płynięcia nie licząc przerw na oglądanie  wodospadów i innych atrakcji.
Uwaga: Wszystkie zdjęcia i informacje pochodzą z 5 i 6 Maja 2007 roku. Rzeka podczas  tych dwóch dni, po wcześniejszych opadach miała nieco  niż średni poziom wody. Wszystko było spływalne. Ocena trudności  technicznych dotyczy  średniego poziomu wody.
Ważne informacje o Tarze
 Opłaty:Płyniecie 23 km odcinka wąwozu powyżej opisanego Wielkiego Wąwozu Tary  (z  nie do konca oczywistych powodów), jest niestety zabronione.Oficjalne wejście do Wielkiego Wąwozu  jest tez  , w praktyce jedynym  możliwym. Przy wejściu znajduje się chata Parku Narodowego. Lokalni strażnicy parku, którzy prawie nie mówią po angielsku, wypełniają podwójny  formularz  z danych  zawartych w dokumentach tożsamości Ponadto do formularza można również nabyć bilety. Górna (zielona) kopia formularza jest później sprawdzana w stacji kontroli po lewej stronie rzeki.Opłaty  bardzo  się różnią w zależności od sezonu i długości pobytu w wąwozie. Przy  średnim poziomie  wody gdy w całym odcinku  mamy jednakowo silny prąd , nie jest problemem przepłynąć  63 km  wąwóz w jeden dzień. Ogólnie rzecz biorąc, optymalne dla kajakarzy jest przepłyniecie  wąwozu w ciągu dwóch dni. Dla kogo koszty nie są aż tak ważne, może spływać  wąwóz  w ciągu trzech dni. Na początku maja 2007 roku płaciliśmy za dwudniowe płyniecie 60 € od każdego kajakarza.Zakwaterowanie:W Wielkim Wąwozie jest  kilka prostych obozów, gdzie noclegi mogą być zamówione lub wykorzystane dla osób potrzebujących. Biwakowanie na dziko jest zakazane, a przynajmniej w pierwszej 1/3 kanion ze względu na strome brzegi jest tak naprawdę prawie niemożliwe. Możliwe noclegi w obozach wskazują z reguły strażnicy. Rezerwacja miejsc  w obozach jest, zazwyczaj konieczna, ponieważ tylko niektóre z nich są   otwarte na początku sezonu , natomiast  w pełni sezonu  są już w większości obsadzone. Przy załatwianiu  rezerwacji pomocny jest Miro (patrz poniżej). Pierwszy obóz z możliwością  noclegu ,jest  około 25 km od startu na  na lewym brzegu – Radovan Luke Tutaj jest biały dom, w której również znajdziemy wspomnianego wcześniej kontrolera.Bardziej szczegółowych informacji o tym obozie nie posiadamy,chociaż dzień wcześniej nocowali tam niemieccy kajakarze.Po kolejnych 20 km  na prawym  bośniackim brzegu mamy obóz  ` Enzian Mamy tutaj , 20 domków ,począwszy od  małych, 2-osobowychi (patrz zdjęcie poniżej), do większych  5-osobowych
Mimo, że domki  są wyposażone w łóżka, warto jednak  zapakować do kajaka    w wodoodporny worek  własny śpiwór. Podobnie jak i  suche ubrania do przebrania. Opłaty za noc  w jednym z małych domków wynosiły  6 € za osobę Większe domki  kosztowały  10€ za osobę. Napoje takie jak piwo, wino, kawa, itd. są dostępne w obozie po  niskich  cenach. Jedzenie nie jest na ogół w obozach sprzedawane. Żywności, ewentualnie kuchenka, czajnik, itp., musi być wieziona  w kajaku, Dla  (dużych ?) grup istnieje możliwość przygotowania  kolacji (sprawdź agencję Miro). Bośniacki obóz jest wyposażony w  duży zadaszony kominek , stoły i ławy, a także toalety i  proste  prysznice.Do obozów  można dostarczać zaopatrzenie tylko za  pomocą  pojazdów terenowych .Istnieje możliwość  dostarczania za opłata  i dalszego  przewiezienie  rzeczy osobistych (śpiwór, namiot, kuchenkę, jedzenie) do jednego z obozów. Na przykład, koszty dostawy i przewozu  przez  agencje Miro do pierwszego obozu wynosi powyżej 90 €, niezależnie od  ilości   osób  i bagażu. Rezerwacja  noclegu  w punkcie startu  mogą być  także dokonane przez Miro ( wysokość około 750 metrów). Camper lub namiot (3 € / osoba / noc) na łace za domem budowanym przez Miro.  Stan będących tu sanitariatów jest bardzo słaby. Można też wynająć  2-osobowy pokój w sąsiedztwie (10 € / osoba / noc). W najbliższej okolicy jest  jeszcze  kilka prywatnych pokoi do wynajęcia. Wiosną 2007 km około 20 powyżej punktu startu  był kemping z drewnianymi domkami na etapie wykańczania.  Odebranie kajaków po zakończeniu płynięcia  też warto zlecić do Miro. W punkcie zakończenia , na przestrzeni 200 m za  mostem drogowym znajdują  się na lewym brzegu trzy stacje raftingowe , które oferują noclegi  w domkach  (5 € / osoba / noc). Rozbijanie namiotów ze względu na ukształtowanie terenu nie jest proste,a właściciele stacji patrzą także na to niechętnie. Ustawienie pojazdów na parkingu na górze, a nawet korzystanie z pryszniców (na przykład w dniu przyjazdu po przepłynięciu  kanionu) nie stanowi problemu i  jest zwykle bezpłatne.Uwaga: Większa część  górnego poziomu, w tym ogólne sanitariaty, nie należy do usytuowanego  poniżej kempingu z drewnianymi domkami, ale do  budynku stacji raftingowej  znajdującej  się na górnym poziomie. Niestety, obsługa  nie zna  prawie żadnego słowa po angielsku. Poza sezonem, zwłaszcza w środku  tygodnia, może się okazać, że w obozach nie ma nikogo nawet  przez  cały dzień.

Dojazd:. Dojazd do miejsca startu i zakończenia jest możliwy na  trzy sposoby.Ogólnie rzecz biorąc, od ujścia Pivy drogą , E 762 jedziemy  65 km w górę rzeki.Potem przy drogowskazie  „Savnik / Zabljak” lub „Durmitor”skręcamy w lewo. Później te nazwy pojawiają się ponownie głównie na skrzyżowaniach. Następujące potem drogi w kierunku dużego mostu na Tarze przy  Durdevicy   są na mapach pokazywane  bardzo różnie. Oto kilka wskazówek: Po pojechaniu  13 km na Mokro, mamy potem po około 35 km   miasta Savnik (gdzie sklecamy w lewo) na Bukovice. Stąd do Zabijak jest  kolejne 16 kilometrów. Następnie, do  mostu na Tarze  kolejne 23 kilometry. Razem mamy  152 km i zajmuje to około 3,5 godziny.Szybszym wariantem  jest droga leżąca bardziej na północ, która  biegnie jednak  na  dużej wysokości i   nadaje się do jazdy tylko  przy dobrej pogodzie ,Przy moście  nad zaporą  Piva jedziemy na wschód. Droga dochodzi  na południe od Zabijak  do opisanej wyzej trasy. Trzecia opcja – pod względem czasu trwania i uciążliwości porównywalna  z pierwszą wersją – prowadzi w  Bośni, przez  Foca, Gorażde i Pljevlja.Czwarta możliwą opcją  jest skorzystanie z  transportu Miro – i oczywiście zapłacenie  za kurs. Wtedy nie trzeba do  punktu wyjścia jechać samochodem, a auto można zostawić przy punkcie wejścia. W  uzgodnionym  później miejscu i terminie  Miro zabrał  wszystkie osoby i kajaki do swojego  pojazdu i zawiózł nas z  powrotem (koszt € 80 w 2006 r).

Miro: Miro, który mówi po angielsku bardzo dobrze,jest  bardzo pomocny i pomoże rozwiązać wszystkie problemy. Ma przy moście w  Durdevica po lewej stronie, w odległości 50 m od przyczółka,knajpę  i stąd organizuje rafting na Tarze.W Internecie ma własną mała  stronę  – www.mirotara.com . Ogólnie rzecz biorąc, wszelkiego rodzaju  rezerwacje poza sezonem  nie są konieczne. W sezonie, ale też  niezależnie od pory roku, kontakt z Miro można nawiązać  za pośrednictwem poczty e-mail office@mirotara.com.