Hedmark, Wschodnia Norwegia
Trisielva jest pływania na całej swej długości zarówno w Norwegii jak i Szwecji. Jest jednak w większości rzeką turystyczna. Odcinek interesujący dla kajakarzy górskich o długości około 20 km znajduje się w górnej części zaraz za wypływem z jeziora Galtsjoen, które tworzy wspólny akwen z jeziorem Isteren do którego wpływa Glota. Odcinek ten w większości ma trudności WW II, natomiast najczęściej pływamy jest 6 km fragment o typowo raftowym charakterze z Femundsundet do mostu Elvbrua przed którym znajduje się słynną kaskada Elvbruafossen. Trudności tego odcinka wynoszą WW III+. Rzeka płynie tu w szerokiej otwartej dolinie i mamy 4 długie kilkusetmetrowe bystrza z wysokimi falami i trudnymi do rozpoznania odwojami , przerywane odcinkami spokojnej wody.
Poziom wody można sprawdzić na wodowskazie „Femundsenden„, optymalny poziom wody mieści się w granicach od 0,69m/25m3 do 0,91m/50m3 .W zasadzie ten odcinek jest spływalny przy każdym stanie wody, oczywiście w granicach rozsądku ( jezeli chodzi o stany wysokie).
My ten odcinek płynęliśmy na początku lipca 2017 przy przy dość wysokim stanie- przepływ wody 40m3/s . Miejsce startu wybraliśmy przy placu z budynkiem (61°49’35.9″N 11°43’09.9″E)
lezącym bezpośrednio przy drodze 217 w miejscu gdzie droga ta przybliża się do rzeki.
Na początku mamy spokojna wodę i nic nie zapowiada czekających wkrótce emocji
Wkrótce jednak pojawiają się pierwsze bystrza, na razie niewielkie….
… ale za jakiś czas mamy już konkretne długie przejścia z wysokimi falami

Generalnie bardzo ładnie buja na falach przez długie fragmenty rzeki.Przy chwili nieuwagi może też zdarzyć się wywrotka, ale wstawanie eskimoską jest bezpieczne. Jest tez dość szeroko wiec można omijać trudniejsze miejsca
Najtrudniejsza katarakta to Elvbruafossen znajdując się na samym końcu odcinka przed mostem drogi 217.Jest ona dobrze widoczna , tak jak i miejsce zakonczenia z tego mostu i warto się na chwile zatrzymać aby je obejrzeć jadąc na miejsce startu.

Zaraz za mostem rzeka się uspakaja i mamy dużą cofkę, gdzie można zakończyć spływ, a także wyłapać się w przypadku wywrotki
Także za mostem przy skręcie drogi 217 w kierunku na Femundsundet ( miejsce startu) , mamy duży wygodny parking (61°46’22.7″N 11°37’52.0″E), gdzie spokojnie można załadować sprzęt.
Reasumując odcinek dość ciekawy, dobry na pierwszy dzień pływania. Pozwala na oswojenie się z wysokimi falami i dużą ilością wody, które charakteryzują większość Norweskich rzek. Warto ten odcinek połączyć z wcześniejszym spłynięciem nieco łatwiejszego odcinka Gloty , rzeki która kończy swój bieg w jeziorze Isteren. |