Kategorie

ZRMANJA

Na pewno nie jest to rzeka  super wymagająca, ale niewątpliwie  ciekawa i dostarczająca dobrej zabawy , szczególnie  w drugiej części za wodospadem Vysoki Buk. Trochę odstrasza panująca na niej komercja, a opłaty w stosunku do tego co rzeka oferuje, są raczej wygórowane.

Zrmanja w górnym biegu przepływa  przez piękne wąwozy krasowe  i oferuje  interesująca dzika wodę z wodospadami i zaporami. W dolnym biegu jest spokojnym szlakiem wędrownym przebiegającym przez krasowe wąwozy.Występujące krasowe stopnie są w większości spływalne.

Trudność :km  9 – 40WW II i III 
 km 40 – 62WW II-III(IV) , wodospady 
 km 62 – 74ZW 

Spływalność

Od wiosny  do początku  czerwca. Dla odcinka  od km 40 – 62, adekwatny jest wodowskaz przy moście w  Kastel Żegarski ( stany nie są podawane w internecie). 55cm to MW, 40 cm to NW, ale płyniecie jest możliwe nawet przy 30 cm. Dolny  odcinek  od km 62 spływalny całorocznie

Kilometraż

0.0źródła rzeki na wysokości 1000 m n.p.m u podnóża Kucina Kosna
9,0Polanka , dobre miejsce rozpoczęcia spływu górnego odcinka ,wodowskaz, optymalny poziom to 40 do 55 cm. następne 22 km to dość interesująca i  umiarkowanie ciężka dzika woda ( WW II ze stopniami do WW III w pięknych  krasowych wąwozach.Jedynie niektóre stare młyny wymagają przenoszenia ale w większości są spływalne
31.0][,przy  Evernik. Na następnym interesującym odcinku wąwozów  nie ma większych problemów. (WW II )
40,0wioska Kaštel Žegarski, kamienny, dobre miejsce rozpoczęcia spływu dolnego odcinka trudności na następnym odcinku mamy od WW I do WW III, ale są to pojedyncze miejsca przedzielane odcinkami spokojnej wody
40.2jez wysoki  1m przenosić po lewej, dalej kilka  krasowych stopni o wysokości do  0.5m
po prawej uchodzi  Krupa  (Krupa: ma podobny charakter jak Zrmanja, ale ma więcej stopni i odcinki spokojnej wody miedzy nimi nie są tak długie. Można ja spływać  od wioski  Krupa. )
44,2wodospad 12 m wysoki  Vysoki Buk, przenoszenie lewa stroną , niewygodnie, stromo  i niebezpiecznie. Następujące za wodospadem stopnie 
48.0 zwężenie i gardziel WW IV, Gazin Kuk
49.04m wysoki stopień, po sprawdzeniu  , dalej jeszcze kilka łatwych stopni
55.0Zniszczony młyn, dalej  jez wysoki 7m , duże ryzyko przy   sjizdny WW V- WW VI.  odcinka WW
58.0jez z 2 młynami ,możliwość spłynięcia młyńskim kanałem
62.0Obrovac
74.0ujście do zatoki Morza Adriatyckiego

Mój komentarz

Zrmanję płynęliśmy na początku czerwca 2012 przy niskim  stanie wody- 40 cm na wodowskazie przy  moście w  Kastel Żegarski. Był to nasz ostatni dzień przed powrotem do kraju wiec raczej chodziło nam o bardziej „rozrywkową” niż wymagającą rzekę. Płyniecie  rozpoczęliśmy zaraz przy moście a sprzęt wodowaliśmy  na praktycznie stojącej wodzie . Taki właśnie widok i przewidywany charakter  rzeki zachęcił Igora do spróbowania sił w kajaku

Miejsce startu przy moście
 
Igor na starcie
Igor na starcie

Przyczyną stojącej wody był jaz spiętrzający ,  który znajduje się około 200m od mostu i niestety wymaga przenoszenia, a w zasadzie przeciągania sprzętu po kamieniach. Przy tym jazie mamy stacje ratingową  i tu rozpoczynają  płyniecie komercyjne spływy organizowane na Zrmanji, tutaj też najczęściej pobierane są opląty za spłyniecie odcinka. Wynoszą one około 9 euro od osoby, ale przy większych grupach można  próbować się targować. Każda firma mająca licencje na organizację spływu po Zrmanji , ma też upoważnienie do pobierania opłat, wiec praktycznie   mogą cie skasować  w dowolnym fragmencie rzeki i raczej jak już cie namierzą to nie odpuszczą.

Przeciąganie sprzętu na jazie
Przeciąganie sprzętu na jazie

.

My płaciliśmy na końcu odcinka , gdy już pakowaliśmy sprzęt, za 9 osób 72 euro.

Za jazem wpływamy w dość  urokliwy ale niezbyt głęboki wąwóz, w którym raz po raz spotykamy  niewielkie progi. Pomiędzy nimi mamy długie odcinki spokojnej wody , na których można jedynie  podziwiać piękne widoki.

Próg w wąwozie - płynie Igor
Próg w wąwozie – płynie Igor
Fragment stojącej wody - Kowal pozuje do zdjęcia
Fragment stojącej wody – Kowal pozuje do zdjęcia

Przy którymś z kolei odcinku stojącej wody zauważamy po prawej dopływ – to Korana, a po około 200m mamy  Velki Buk,  prawie 13 m monumentalny wodospad.

.

Dobijamy do lewego brzegu gdzie znajduje się ścieżka do przenoszenia sprzętu.

Vysoki Buk w całej okazałości
Vysoki Buk w całej okazałości
Michał przenosi kajak
Michał przenosi kajak

Ścieżka jest dość wąska wiec dla pontonu  wymyśliliśmy inny sposób.Po zawiązaniu długiej cumy po prostu zrzuciliśmy go z wodospadu. A prąd choć niewielki,zrobił swoje i wypchnął go daleko od wodospadu.

Ponton po spuszczeniu z wodospadu
Ponton po spuszczeniu z wodospadu

.Zaraz za wodospadem  i na odcinku   kilkuset następnych  metrów mamy kolejne zdecydowanie wyższe niż na pierwszym odcinku rzeki stopnie. Najwyższy  prawie 2m jest kilkadziesiąt metrów  za wodospadem. Aby go pokonać trzeba sprzęt przenieść po wodzie nieco w górę rzeki od końca ścieżki którą przenosi się sprzęt

Kolejne stopnie pod wodospadem.
Stopnie pod wodospadem.
Kolejny stopień kilkaset metrów za wodospadem
Kolejny stopień kilkaset metrów dalej

Ale to co najciekawsze dopiero było przed nami. Szeroka dolina rzeki zwęża się i tworzy zaledwie kilkumetrową gardziel z dość dużym spadkiem.  Przy dużej wodzie trudności dochodzą do WW IV , przy niskim stanie który był podczas naszego płynięcia było to dobre WW III+.

 

Około kilometra dalej mamy ostatnie już niestety  ciekawe miejsce, 4 m wodospadzik  czyli Ogari buk . Spływać go można na wiele sposobów , ale styl w jakim to zrobili pontoniarze budził niekłamany podziw wśród wszystkich kajakarzy.

.

Za tym miejscem rzeka rozszerza  się  i przechodzi stopniowo w dość szeroki zalew. Wkrótce dopływamy do wąskiego  mostu ze stalowa kratownicą  za którym po lewej stronie przed zaporą mamy dość wygodne miejsce do zakończenia spływu.

Rzeka przechodzi stopniowo w zalew
Rzeka przechodzi stopniowo w zalew .
 
Koniec etapu, widok z mostu
Koniec etapu po lewej, widok z mostu

Po spakowaniu sprzętu korzystając z pięknej pogody przygotowaliśmy posiłek  i wyruszyliśmy w drogę powrotna do kraju.

Kolacja w promieniach zachodzącego słońca
Kolacja w promieniach zachodzącego słońca

 .

.

.

.

.

.

.

.

Jak ocenić Zramnje ? Na pewno nie jest to rzeka  super wymagająca, ale niewątpliwie  ciekawa i dostarczająca dobrej zabawy , szczególnie  w drugiej części za wodospadem Vysoki Buk. Trochę odstrasza panująca na niej komercja, a opłaty w stosunku do tego co rzeka oferuje, są raczej wygórowane.

Jeżeli chcecie ja odwiedzać to na pewno na początku sezonu , przy wyższej wodzie. Wtedy jest szansa na spłyniecie „wolnego od komercji” górnego odcinka powyżej Kastelu Żegarskiego , który może się okazać jeszcze ciekawszy.